Do napisania Wprowadzenia do fenomenologii zachęciła amerykańskiego filozofa Roberta Sokołowskiego rozmowa z matematykiem Gian-Carlo Rotą, który z pewnym niezadowoleniem odnosił się do pracy dzisiejszych filozofów: zamiast mówić własnym głosem i włączać we własną pracę dokonania poprzedników, poprzestają oni zazwyczaj na relacjonowaniu prac innych autorów. Rozmówca zachęcał Sokołowskiego do napisania książki, która pomogłaby badaczom chcącym tę sytuację zmienić i wyposażyła ich w narzędzie pozwalające samodzielnie filozofować - takim narzędziem miałaby być właśnie fenomenologia. Zachęta Roty brzmiała prosto: "Nie mów, co myślał Husserl czy Heidegger, powiedz ludziom, czym jest fenomenologia" (s. 15). Korzystając z tej rady, Sokołowski zastosował metodę fenomenologiczną do fenomenologii i - wierząc, że "kapitał intelektualny fenomenologii daleki jest jeszcze od wyczerpania, a jej filozoficzna energia wciąż w znacznym stopniu pozostaje niewykorzystana" (s. 16) - napisał książkę przystępną, nie nazbyt obszerną i nieprzeciążoną przypisami. Wydaje się, że jest to rzeczywiście dobre narzędzie dla wszystkich, którzy - jak pisze Sokołowski - chcą "pielęgnować życie rozumu" (s. 21). Chociaż książka nie jest jawnie erudycyjna i zawiera nieliczne tylko przypisy, wywód autora nie jest zawieszony w historycznej próżni: Sokołowski krótko przedstawia twórców fenomenologii, poświęca rozdział jej historii, a także przedstawia problemy filozoficzne obecne we współczesnej kulturze i sugeruje odpowiedzi, jakich mogłaby udzielić fenomenologia.
PROBLEM JĘZYKA
Kwestia języka jest dla Wprowadzenia... ważną kwestią - i to na różnych poziomach. Dla czytelnika istotny jest język, jakim została napisana, a w przypadku przekładu, także język, jakim została przetłumaczona. Zarówno jej autor, jak i tłumacz, Mariusz Rogalski, dokładali starań, aby się ją dobrze czytało i ich wysiłek przyniósł skutek więcej niż zadowalający. Tekst jest wartki, dynamiczny, trudna terminologia filozoficzna wprowadzana jest sprawnie i przekonująco. Można by dyskutować nad niektórymi wyborami terminologicznymi tłumacza (który zresztą do takiej dyskusji niejako zaprasza, poprzedzając książkę pożytecznym wstępem) czy kształtem poszczególnych zdań, ale całość wydaje się przyjazna czytelnikowi, a miejscami - sądzę, że również dzięki językowi przekładu - pasjonująca.
Innym problemem jest język samej fenomenologii, jej terminologia, a nawet nazwa - na które Sokołowski niekiedy po prostu narzeka. Klasyczne dzieła fenomenologii powstały w języku niemieckim i francuskim i często pisane były stylem, którego przenoszenie na grunt języka angielskiego bywa sztuką trudną i prowadzi do powstawania tekstów sztucznych i niedostępnych: "Rzekłbym, że [...] utrwalona terminologia jest niedomaganiem ruchu fenomenologicznego. Słowa takie, jak «noeza» i «noemat», «redukcja», «świat życia codziennego» i «transcendentalne ego» maja tendencją do kostnienia i prowokowania sztucznych problemów. Substancjalizują one to, co powinno być tylko aspektem bycia i filozoficznej aktywności. Sama nazwa «fenomenologia» jest myląca i nieporęczna. Terminologia jest trudna do przetłumaczenia na angielski i wydaje się zbyt pompatyczna" (s. 229). I chociaż Wprowadzenie... udało się Sokołowskiemu napisać bezpośrednio i przystępnie, tekst ten również nosi ślady zmagań autora z językiem.
Trudność związana z językiem fenomenologii - jak wskazuje Sokołowski - jest jednak głębsza. Płynie ona z faktu, że fenomenologia wykorzystuje dla swoich celów język, który powstał do celów innych; mówiąc technicznym językiem fenomenologii: język, którym posługujemy się, pozostając w nastawieniu naturalnym, czyli jako podmioty należące do świata, fenomenologowie wykorzystują do opisania tego, co uchwycili, przyjmując specyficznie zdystansowane, transcendentalne nastawienie do świata. Użycie języka w fenomenologii będzie więc wymagało dużej wrażliwości na szczegół i umiejętności precyzyjnego posługiwania się metaforą.
Sama terminologia, z której korzysta Sokołowski, pochodzi przede wszystkim od Husserla; autor przywołuje też niekiedy terminy Heideggera, z lekka krytycznie zwracając uwagę na ich patos lub poetyckość ("Sposób, w jaki wymykamy się bezpośredniej teraźniejszości ku przyszłości, został nazwany przez Heideggera, trochę dramatycznie, ekstatycznym charakterem naszego doświadczenia" - s. 145). Pomimo to we Wprowadzeniu... również pojawiają się niekiedy uroczysty ton czy zaskakujące "przebłyski" poezji. Dzieje się to zwykle w chwilach, gdy analiza sposobu, w jaki rzeczy manifestują się człowiekowi, doprowadza równocześnie do odsłonięcia jakiegoś istotnego rysu ludzkiej kondycji. Dzieje się tak również wtedy, gdy autor chwali przedmiot swoich rozważań i przedstawia "filozoficzny sposób życia jako największe ludzkie osiągnięcie" (s. 30).
FENOMENOLOGIA W KONTEKŚCIE KULTURY
Swoje omówienie fenomenologii Sokołowski rozpoczyna od omówienia zagadnienia intencjonalności i jego filozoficznej wagi w kontekście dzisiejszej kultury, naznaczonej egocentrycznym zakłopotaniem (por. s. 25) czy też poczuciem uwięzienia w subiektywności, które sprawia, że chociaż "jesteśmy pewni, że możemy wyjść poza nasz mózg i nasze wewnętrzne stany mentalne, ale nie wiemy, jak uzasadnić to przekonanie" (tamże). Autor przekonuje, że fenomenologia, badając intencjonalność, "pomaga nam odzyskać publiczny sens myślenia, rozumowania i spostrzegania" (s. 27).
W rozdziale drugim autor przedstawia przykład analizy fenomenologicznej, dokonując opisu spostrzeżenia sześcianu jako paradygmatu przeżycia świadomości. Przykład ten, dający czytelnikowi wyobrażenie, jakiego rodzaju filozofowaniem jest fenomenologia, będzie służył w książce jako model bardziej złożonych analiz.
W rozdziale trzecim omówione zostały trzy podstawowe dla fenomenologii zagadnienia: części i całości, tożsamości i rozmaitości oraz obecności i nieobecności, przy czym Sokołowski podkreśla, że badanie tej ostatniej struktury jest oryginalnym osiągnięciem tego nurtu filozoficznego: "Jednym z najbardziej oryginalnych spostrzeżeń Husserla było zwrócenie naszej uwagi na puste intencje, na nasz sposób intencjonalnego odnoszenia się do tego, co nieobecne, oraz podkreślenie ich wagi w filozoficznym badaniu bytu (...), świadomości i ludzkiej kondycji" (s. 50).
W rozdziale czwartym czytelnik otrzymuje wstępne wyjaśnienie, czym jest fenomenologia oraz czym ten sposób myślenia różni się od doświadczenia filozoficznego; w rozdziale tym dokonano przede wszystkim rozróżnienia i charakterystyki nastawienia fenomenologicznego (przyjmowanego przez podmiot filozofujący) i nastawienia naturalnego (właściwego podmiotowi doświadczającemu i myślącemu podmiotowi, zaangażowanemu w życie i świat).
Następne trzy rozdziały poświęcone są fenomenologicznemu nadaniu trzech obszarów ludzkiego doświadczenia: wewnętrznego, zewnętrznego i intelektualnego. I tak, w rozdziale piątym autor przeprowadza analizę percepcji oraz jej dwóch odmian: pamięci i wyobraźni; w szóstym bada słowa, obrazy i symbole; w siódmym zaś - obszar myślenia kategorialnego. W tym właśnie rozdziale zwraca szczególną uwagę na fenomen braku jasności, jego zdaniem rzadko omawiany przez filozofów.
W rozdziale ósmym Sokołowski przechodzi do problematyki "ja" i opisuje je przede wszystkim jako podmiot sprawczy prawdy (ang. agent of truth). Omawia pojęcie "ja" transcendentalnego, publiczny charakter owego "ja", a także jego cielesnego sposobu istnienia. W rozdziale dziewiątym podjęty został temat czasu i jego wewnętrznej świadomości, która stanowi podstawę tożsamości "ja". Rozdział dziesiąty dotyczy świata życia codziennego - świata bezpośredniego doświadczenia oraz fundamentu nauk przyrodniczych; w rozdziale tym omówiono również temat intersubiektywności.
Rozdział jedenasty przedstawia fenomenologię rozumu, w szczególności analizę zagadnienia oczywistości oraz nakierowania umysłu na prawdę, a rozdział dwunasty, stanowiący dalsze rozwinięcie fenomenologii rozumu, zagadnienie intuicji ejdetycznej. Oba te rozdziały stanowią wprowadzenie do przedstawionego w rozdziale trzynastym wyczerpującego opisu fenomenologii "samej w sobie". W rozdziale następnym zostaje ona przeciwstawiona nowożytnemu sposobowi myślenia i postmodernizmowi oraz zestawiona z fi lozofią tomistyczną, która również jest próbą odpowiedzi na intelektualne i praktyczne bolączki naszego czasu. Jak wspomniano, autor przedstawił (w aneksie) skrótową historię ruchu fenomenologicznego, a zakończył książkę wskazaniem możliwości dalszego rozwoju: "Jednym z wielkich braków ruchu fenomenologicznego jest całkowita nieobecność jakiejkolwiek filozofii polityki. Jest to wyraźnie obszar wymagający uzupełnienia" (s. 228).
Wprowadzenie... zostało też zaopatrzone w krótką adnotowaną bibliografię pozycji bardziej szczegółowo wprowadzających w fenomenologię, a zwłaszcza w myśl głównych jej przedstawicieli; obejmuje ona jednak wyłącznie publikacje w języku angielskim.
KONDYCJA LUDZKA I SENS FILOZOFOWANIA
Wprowadzenie do fenomenologii jest jednak czymś więcej niż prezentacją fenomenologii jako metody i jako zjawiska - nadal żywego - w dziejach myśli. Sokołowski bowiem niejako w obecności czytelnika uprawia fenomenologię i formułuje filozoficzne wnioski dotyczące całości naszego doświadczenia i nas samych jako jego podmiotów. Własne filozoficzne stanowisko autora jest we Wprowadzeniu... wypowiadane "przy okazji", lecz bardzo wyraźnie; wydaje się nawet, że bez tego wymiaru książka o fenomenologii w takim rozumieniu, jakie przyjmuje Sokołowski, byłaby wręcz niemożliwa(1); a na pewno nie byłaby tak interesująca.
Książka ta jest bowiem książką zaangażowaną - jednak nie bezpośrednio w polemikę, lecz raczej w pokazywanie, z jednej strony bogactwa życia tego bytu, któremu odsłaniają się rzeczy i który tak jest stworzony, że na przykład "zdolność do intencjonalnego odnoszenia się do rzeczy nieobecnych jest znaczącym elementem konstytuującym ludzką kondycję" (s. 89), a z drugiej - natury filozofowania. To z kolei prowadzi go do zajęcia stanowiska w sporze między realizmem a idealizmem i przyjęcia określonej interpretacji myśli twórcy fenomenologii: "Husserl dokonał decydującego wyłomu w nowożytnej myśli; pokazał możliwość uniknięcia kartezjańskiego, locke'owskiego pojęcia świadomości jako zamkniętej w sobie kuli; przywrócił rozumienie umysłu jako publicznego i jako obecnego przy rzeczach. Otworzył drogę filozoficznemu realizmowi i ontologii, która może zastąpić prymat epistemologii. Wiele z tych pozytywnych możliwości myśli Husserla nie zostało docenionych, ponieważ kartezjański uścisk - «la main morte de Descartes» - mocno trzyma wielu filozofów oraz uczonych. Zbyt często wszystko u Husserla reinterpretuje się według dokładnie tych stanowisk, które on odrzucał" (s. 229).
Wprowadzenie do fenomenologii z pewnością jest książką przydatną. Korzyść z niej odniosą na pewno wszyscy nauczyciele, którzy stają przed zadaniem przybliżenia uczniom i studentom istoty fenomenologii i jej aparatu pojęciowego. Szczególnie pożyteczne mogą okazać się przykłady zaczerpnięte zarówno z życia codziennego, jak i z literatury czy z teologii. Książka zawiera również pokaz zastosowania metody fenomenologicznej mogący pomóc w zrobieniu pierwszego kroku tym, którzy chcieliby ją praktycznie opanować. Takie właśnie praktyczne zastosowania nie wyczerpują jednak znaczenia tej pracy; stanowi ona swoiste świadectwo filozofa, które pokazuje, jak szlachetnym zajęciem jest filozofowanie i jak radykalne są jego cele. "Wielu filozofów - pisze we wstępie - twierdziło, że musimy nauczyć się żyć bez «prawdy» i «rozumności», ale niniejsza książka próbuje pokazać, że możemy i musimy zachować odpowiedzialność i prawdomówność, o ile mamy być ludźmi" (s. 18). Warto na sobie sprawdzić siłę przekonywania tego zarazem poruszającego i przepełnionego pogodnym humorem tekstu.
(1) Książką o charakterze propedeutycznym, napisaną z podobnych motywów jest Lestera Embree Analiza refleksyjna. Wprowadzenie do badań fenomenologicznych (tłum. A. Łagodzka. Wydawnictwo IFiS PAN. Warszawa 2006). Jest ona jednak znacznie bardziej niż Wprowadzenie... Sokołowskiego skupiona na fenomenologii jako metodzie, którą można stosować w innych niż filozofia dziedzinach, na przykład w naukach społecznych, i w dużo mniejszym stopniu ujawnia stricte filozoficzne wnioski jej autora.