"Bezkompromisowy kapłan polskiej podziemnej Armii Niepodległościowców" - czytamy o jezuicie wyklętym. Był kapelanem organizacji konspiracyjnej dysponującej własnym oddziałem zbrojnym, wrogiem komunistów i jako kapłan, i jako jeden z Żołnierzy Wyklętych. Jak to się stało, że młody uduchowiony chłopak, na dodatek artysta malarz, stał się żołnierzem? Na zdjęciach nosi mundur, czasem też pistolet, choć nigdy z niego nie strzelał. Jego życie skończyło się na podwórku więzienia przy Montelupich w Krakowie. Chciał być z innymi do samego końca, w cierpieniu, nie dla przygody.
Władysław Gurgacz. Jezuita wyklęty

Zobacz także
Nota o książce
Abyś pokój i wszelką pomyślność Ojczyźnie mojej darować raczył, błagam Cię dziś pokornie, składając Ci w dani całkowitą ofiarę z życia mego.
Spraw o Panie, ażeby Polska wprowadziła w życie polityczne ewangeliczne prawo miłości; daj, by się kierowała w każdej dziedzinie duchem Twoim i pragnieniami Najświętszego Serca Twojego.
Recenzje i opinie
Dobrze się stało, że Wydawnictwo WAM przypomniało mało znaną, choć na szczęście nie całkiem zapomnianą postać ks. Władysława Gurgacza, młodego jezuity, który zginął od strzału w tył głowy na dziedzińcu krakowskiego więzienia na Montelupich 14 września 1949 roku. Za kilka dni, 2 kwietnia, minie setna rocznica jego urodzin.
Praca napisana przez związanych z IPN historyków i politologów Dawida Golika i Filipa Musiała jest nie tylko biografią tego niezwykle zasłużonego dla niepodległości Polski duchownego, lecz także cennym studium sytuacji politycznej, w której znalazła się Polska po II wojnie światowej. Jak reagowali Polacy na nowe, komunistyczne "porządki"? Jakie było prawdziwe oblicze władzy, która opierała swoją siłę nie na jakimkolwiek zaufaniu społecznym, ale na radzieckich towarzyszach i ich zbrodniczych instytucjach? W jakich warunkach powstał oddział partyzancki "Żandarmeria", który zwrócił się do ks. Gurgacza z prośbą o opiekę duchową? - to niektóre z poruszonych w książce wątków.
Autorzy szczegółowo analizują postać głównego bohatera, jego tułaczkę wojenną i działalność po otrzymaniu święceń kapłańskich na Jasnej Górze 24 sierpnia 1942 roku. Ks. Gurgacz był wrażliwym, kochającym Boga i ludzi duchownym, chętnie malował obrazy - niektóre zachowały się do dzisiaj w kościołach Polski południowej - i przede wszystkim słuchał ludzi; wielu z nich - nawet tych stojących po stronie władzy - nawracał. A były to czasy, gdy wiele osób wskutek przeżyć wojennych odsunęło się od wiary w Boga i od Kościoła.
Skuteczna ewangelizacja, zwłaszcza gdy był kapelanem szpitala w Gorlicach, a także głoszone kazania, w których krytykował marksizm i tzw. nową rzeczywistość, była główną przyczyną jego kłopotów jeszcze na wolności. Miejscowy komendant milicji próbował po pijanemu go zastrzelić. Do UB napływały skargi od aktywistów PPR, którym nie podobała się treść głoszonych przez ks. Gurgacza rekolekcji. Nie obeszło się bez pogróżek.
Wiosną 1948 roku duchowny został kapelanem niewielkiego oddziału partyzanckiego "Żandarmeria" działającego na terenie Sądecczyzny. Nigdy nie stał na czele organizacji, jak kłamała podczas jego procesu ówczesna prasa. W ręce bezpieki wpadł 2 lipca 1949 roku. Na nic się zdały przesłuchania i groźby. Oskarżony o podżeganie do obalenia ustroju, podczas procesu nie ugiął się, bronił pozostałych oskarżonych i do końca twierdził, że walczył o słuszną sprawę. W tamtych czasach wyrok śmierci był tylko formalnością. Ks. Gurgacz zginął w wieku 35 lat. Na jego grobie, w wojskowej części cmentarza Rakowickiego w Krakowie, jezuici umieścili napis: "Attritus pro Deo et Patria" (starty dla Boga i Ojczyzny).
W książce opublikowane zostały też wybrane pisma ks. Gurgacza ukazujące jego głęboką duchowość.
O. Władysław Gurgacz, będąc bezkompromisowym kapłanem Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowców, był dla komunistów przeciwnikiem w dwójnasób. Po pierwsze jako duchowny, przeciwstawiający się materialistycznemu państwu, po drugie jako kapelan organizacji konspiracyjnej dysponującej własnym oddziałem zbrojnym.
W działaniach przeciw o. Gurgaczowi jak w soczewce skupiała się aktywność reżimu komunistycznego wymierzona w duchowieństwo katolickie i "żołnierzy wyklętych". Autorzy kreślą sylwetkę o. Władysława Gurgacza jako zakonnika, mistyka, malarza oraz dokumentują jego posługę jako kapelana PPAN.
2 lipca 1949 roku ks. Gurgacz został aresztowany przez bezpiekę. Śledztwo trwało bardzo szybko. Materiał zgromadzono w ciągu pięciu dni, a już 14 sierpnia 1949 roku wydano wyrok śmierci i tego samego dnia wyrok wykonano na podwórku więzienia przy ul. Montelupich w Krakowie. Po roku 1989 stało się możliwe oficjalne przywrócenie ks. Gurgacza społecznej pamięci.
Tego samego autora, redaktora
Szczegółowe dane
Twoje produkty
Twój koszyk jest pusty.