Na czytelnika czeka interesująca pozycja, która jest próbą odpowiedzi na pytania: jak poszukiwać szczęścia i jak żyć szczęśliwie w dobie obecnego kryzysu? Czy przy wzrastającym egoizmie, powszechnej konsumpcji, powierzchowności życia, jest to w ogóle możliwe?
Książkę tego cenionego teologa można by w pewnym sensie uznać za nowoczesny "traktat o ubóstwie". Widać w niej wyraźne nawiązanie do "Pani biedy" św. Franciszka, do charakterystycznego charyzmatu rodzin franciszkańskich. Autor proponuje, aby najpierw przyjąć ubóstwo dobrowolnie, uznać je za własne, wyrazić na nie zgodę. Wówczas stanie się ono początkiem "nowej drogi". W dobie kryzysu materialnego ubóstwo może stać się dla niejednego człowieka motorem, wewnętrzną siłą do działania. Daje ono szansę bogactwa duchowego, stwarza nowe możliwości rozwoju osobowego, intelektualnego i egzystencjalnego.
Przyjęcie takiego ubóstwa przyczyni się do przemiany wewnętrznej człowieka i pomoże mu przekształcać rzeczywistość zewnętrzną, w której żyje. Z. Kijas odróżnia biedę od ubóstwa. Biedę można i należy zawsze zwalczać wszelkimi możliwymi środkami, jest bowiem ona nie do zaakceptowania. Ubóstwo ma naturę duchową i jest dowodem słabości człowieka. Dlatego jest na stałe wpisane w jego naturę. Słabość, jakiej przychodzi doświadczać, staje się wyzwaniem, siłą i mocą, aby w chwilach trudności nie poddawać się, nie rezygnować z własnych poszukiwań, lecz dalej dążyć do wyznaczonego dobra.
Autor zwraca uwagę na doniosłość samodzielnego myślenia. Stwierdza wręcz, że kto nie myśli, kto rezygnuje z myślenia, ten jest w zasadzie biedny. Do tak pojmowanej biedy przyczynia się dodatkowo częsty brak wiary w siebie samego.W rozważaniach o. Kijasa ubóstwo łączy się z wolą tworzenia, bogactwo z postawą dzielenia się, ze sprawnością, która polega zasadniczo na tym, aby innym pomagać.
Autor, mówiąc o szczęściu, zwraca uwagę na jego wspólnotowy, a nie jednostkowy, charakter. Szczęście realizuje się w relacji do bliźniego, jest otwarciem na drugą osobę, nie wie, co to egoizm. Szczęście zależy w dużej mierze od otwartości serca. Szczęśliwym nie będzie ten, kto myśli, że już wszystko wie i posiadł, że im więcej ma rzeczy do dyspozycji, tym lepiej, a jeżeli narzeka, to coś to zmieni. Również przyjęcie przeciwnej opcji, czyli wyrażenie zgody na bałagan, w niczym nie uzdrowi sytuacji. Wręcz przeciwnie, będzie to świadczyło o lenistwie. Szczęście człowieka zależy od jego umiejętności dystansowania się od wielu rzeczy, zależy od skromności i uśmiechu, od gotowości dzielenia się z innymi. W najwyższym jednak stopniu szczęście zależy od prawdziwej osobowej relacji z Bogiem.
Książka Z. Kijasa zawiera wiele rad, ma charakter przyjacielskiego dzielenia się, daleka jest od jakiegokolwiek pouczania.
O życiu szczęśliwym w dobie kryzysu
czyli obrona ubóstwa

Zobacz także
Nota o książce
Ubóstwo ma to do siebie, że nigdy nie zanika. Biedę można pokonać, taki czy inny niedobór materialny da się z czasem zaspokoić, różne ziemskie pragnienia również można ugasić, ale ubóstwo pozostaje na zawsze.
Dzieje się tak, ponieważ ubóstwo jest wpisane w naturę człowieka, nierozerwalnie związane z jego życiem, myśleniem, pragnieniem, relacjami, które nawiązuje. Dotyka nie tylko jego egzystencji, ale także myśli i słów, które nie potrafią wyrazić w pełni tego, co czuje umysł.
Jednak to właśnie świadomość tego stanu jest drogą do autentycznego bogactwa. Ubóstwo jest bowiem słabością i zarazem mocą. Nie pozwala człowiekowi się poddać w obliczu trudności, zaprzestać poszukiwań szczęścia, nie pragnąć dobra. Przeciwnie, duchowo i intelektualnie czyni go ciągle młodym, gotowym do szukania szczęścia, do rozumienia innych ludzi.
Tylko człowiek ubogi jest gotów dzielić się z potrzebującymi.
Recenzje i opinie
Skromność, ubóstwo, samoograniczenie, rezygnacja z bogactwa i wyścigu do bycia "naj" - to trudne w świecie podsuwającym coraz to nowe zabawki, zapewniając, że "jesteśmy tego warci".
Książka o. Zdzisława Kijasa OFMConv jest odważna - na przekór reklamom, trendom i konsumpcyjnym nawykom, pokazuje gorzką prawdę o naszej pogoni za dobrami doczesnymi, szczęściem, wiedzą, stanowiskami... Przymusem osiągnięcia sukcesu, wpajanum od najmłodszych lat. Franciszkanin teolog pokazuje, że nie tędy droga. Szczęścia nie zagwarantują nam pełne konto, willa, wysokie stanowisko i znajomość siedmiu języków obcych. Co więc zrobić, żeby poczuć się naprawdę szczęścliwym i żeby ten stan trwał ciągle? O tym na ponad dwustu stronach książki "O życiu szczęśliwym w dobie kryzyu, czyli obrona ubóstwa". (jjw)
Ubóstwo ma to do siebie, że nigdy nie zanika. Jest "prawem świata" - to znaczy, że nigdy się go nie pozbędziemy i będzie nam zawsze towarzyszyć. Może więc czas je zaakceptować i z niego czerpać?
Biedę można pokonać, taki czy inny niedobór materialny da się z czasem zaspokoić, różne ziemskie pragnienia również można ugasić, ale ubóstwo pozostaje na zawsze. Dzieje się tak, ponieważ jest ono wpisane w naturę człowieka, nierozerwalnie związane z jego życiem, myśleniem, pragnieniem, relacjami, które nawiązuje. Dotyka nie tylko jego egzystencji, ale także myśli i słów, które nie potrafią wyrazić w pełni tego, co czuje umysł.
Jednak to właśnie świadomość tego stanu jest drogą do autentycznego bogactwa. Ubóstwo jest bowiem słabością i zarazem mocą. Nie pozwala człowiekowi się poddać w obliczu trudności, zaprzestać poszukiwań szczęścia, nie pragnąć dobra. Przeciwnie, duchowo i intelektualnie czyni go ciągle młodym, gotowym do szukania szczęścia, do rozumienia innych ludzi. Tylko człowiek ubogi jest gotów dzielić się z potrzebującymi.
Temat ubóstwa podejmuje i przybliża Zdzisław Józef Kijas - franciszkanin, profesor nauk teologicznych, filozof, wykładowca uczelni polskich i zagranicznych, m.in. Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, Uniwersytetu Jagiellońskiego, członek PAN. Jest relatorem Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, autorem książek, artykułów naukowych i popularnonaukowych, recenzji oraz tłumaczeń. (JAG)
Tego samego autora, redaktora
Szczegółowe dane
Twoje produkty
Twój koszyk jest pusty.