21 grudnia 1954 r. miał nastąpić koniec świata. Tak w każdym razie twierdziła niejaka Marion Keech, Amerykanka, kontaktująca się (?) z kosmitami. Oni właśnie powiadomili ją o nadchodzącym potopie oraz obiecali, że przyślą latające talerze, które uratują zarówno samą prorokinię, jak i jej wyznawców.
Przygotowując się na ów Armagedon wyznawcy pani Keech porzucili pracę, rozdali majątki, niektórzy nawet rozstali się z rodzinami. Jak już wiemy, koniec świata nie nastąpił. Mogłoby się więc wydawać, że wyznawcy Marion Keech, a może nawet ona sama, będą rozczarowani i porzucą swe mrzonki, ba, może nawet oskarżą prorokinię, a zwłaszcza siebie samych, o naiwność, by nie powiedzieć: głupotę. Nic bardziej błędnego. Sama Marion Keech oznajmiła, że koniec świata został odwołany z powodu niezachwianej wiary wyznawców, a oni sami jeszcze bardziej zintensyfikowali pracę misyjną wśród niewiernych.
Mówiąc inaczej - nawet fakty nie zdołały przekonać ich o błędności uprzednich przekonań. Właśnie owa grupa stała się przedmiotem badań Leona Festingera (1919-1989), amerykańskiego psychologa, twórcy teorii dysonansu poznawczego, wyjaśniającej opisane (i nie tylko je) zjawisko.
Książka "Gdy proroctwo zawodzi. Koniec świata, który nie nastąpił", autorstwa samego Festingera, Henry'ego W. Rieckena i Stanleya Schachtera ukazała się nakładem Wydawnictwa WAM. Na przykładzie wspomnianej sekty autorzy przekonująco opisują i analizują sposób myślenia wielu środowisk, niekoniecznie będących sektami, acz rozumujących (często nieświadomie) w analogiczny do wyznawców pani Keech sposób.
Cóż to takiego ów dysonans poznawczy, zdiagnozowany i opisany przez Festingera? Jak pisze we wstępie do książki Elliot Aronson "to stan napięcia psychicznego, powstającego wtedy, gdy osoba ma dwa elementy poznawcze, które są niezgodne ze sobą", czyli naprzykład poznaje fakty stojące w sprzeczności z ugruntowanymi w jej świadomości przekonaniami. "Ponieważ dysonans jest nieprzyjemny, ludzie będą próbowali go zredukować przez zmianę jednego lub obu przekonań, tak, aby stały się ze sobą zgodne" - dodaje Aronson, co - uzupełnijmy, może przybrać formę zaprzeczania oczywistym nowo poznanym faktom.
Uszczegóławiają te tezy sami autorzy książki, pisząc: "Wszyscy doświadczyliśmy bezskuteczności prób zmiany mocnego przeświadczenia, szczególnie wtedy, gdy osoba o czymś przekonana ma jakiś wkład w swoje przekonanie. Znamy wiele różnych przemyślnych strategii obronnych, dzięki którym ludzie chronią swoje przekonania i potrafią zachować je bez uszczerbku podczas najbardziej druzgocących ataków. Jednak ludzka pomysłowość wykracza poza prostą ochronę przekonania. Przypuśćmy, że ktoś wierzy w coś z całego serca; przypuśćmy dalej, że ma on zobowiązania związane z tym przekonaniem, poczynił nieodwracalne działania z jego powodu; i w końcu - przypuśćmy, że staje on wobec dowodu, wobec jednoznacznego i niezaprzeczalnego dowodu, że jego przekonanie jest błędne; co się stanie? Osoba ta często wychodzi nie tylko niezachwiana, ale nawet jeszcze bardziej przekonana o słuszności swoich przekonań niż kiedykolwiek wcześniej. W rzeczywistości może ona nawet przejawiać nowy zapał do nakłaniania i przekonywania innych osób do własnych poglądów".
Autorzy książki ilustrują swą tezę przykładami z działania wspomnianej sekty pani Keech. Ale analogiczne zachowania możemy dostrzec także we współczesnym świecie, w środowiskach, którym miana sekty przypisać się nie da (chociaż - kto wie?). Weźmy przykład pewnej katastrofy lotniczej, jaką - wedle przekonania sporej części komentatorów i polityków - spowodowali nieudolni piloci działający pod wpływem pijanego generała, na którego (milczącą) presję wywierał Ktoś Jeszcze Od Generała Ważniejszy.I choć udowodniono już, że piloci umieli latać, generał zaś nie tylko był trzeźwy, ale i wywierać żadnej presji nie mógł - oni nadal trwają przy swoim zdaniu. Bo chociaż tak, jak sobie wymyślili nie było, to przecież - ich zdaniem - tak powinno było być. Bo przecież oni - jak zwykle - wiedzą lepiej.
Gdy proroctwo zawodzi
Koniec świata, który nie nastąpił

Zobacz także
Nota o książce
Ta książka jest czymś więcej niż tylko zbiorem opowieści; ma ona także ogromne znaczenie historyczne jako pierwszy sprawdzian wpływowej teorii. Powtórne sięgnięcie do niej po pięćdziesięciu latach pozwoliło mi ponownie docenić geniusz i śmiałość Leona Festingera oraz jego współpracowników. Przewiduję, że Ty tego również doświadczysz.
Z Przedmowy Elliota Aronsona
Książka "Gdy proroctwo zawodzi" opisuje niezwykłe badania przeprowadzone przez Leona Festingera oraz dwóch jego współpracowników, Henry'ego Rieckena i Stanleya Schachtera. Celem tych badań była weryfikacja podstawowych założeń jednej z najbardziej znanych teorii psychologicznych, jaką jest teoria dysonansu poznawczego Festingera. Badacze poszukiwali odpowiedzi na pytanie, w jakich warunkach i dlaczego w sytuacji dysonansu poznawczego (napięcia wywołanego rozbieżnością przekonań) ludzie są bardziej skłonni zniekształcić swoje poglądy na rzeczywistość niż przyznać, że ich pierwotne przekonania były błędne. W ramach tych badań autorzy książki przeniknęli do sekty, której członkowie wierzyli, że jedynie kilka miesięcy dzieli świat od zagłady. Badaczy interesowały przede wszystkim odpowiedzi na pytania o to, jak będą się czuć i zachowywać członkowie grupy, gdy "proroctwo" nie zostanie spełnione, a także czy będą w stanie przyznać, że ich przepowiednie były nietrafne, czy też, jak przewiduje teoria dysonansu poznawczego, dopasują swoją rzeczywistość tak, aby nadać sens nowym okolicznościom.
Książka stanowi nie tylko przekonującą ilustrację założeń teorii dysonansu poznawczego, ale jest także niezwykle wartkim i często zaskakującym opisem doświadczeń badaczy związanych z przebywaniem w sekcie.
Dr hab. Barbara Szmigielska, prof. UJ
Recenzje i opinie
Książka sprzed pół wieku, ale jakże interesująca i aktualna. Dotyczy niezwykłego badania z zakresu psychologii, przeprowadzonego przez Leona Festingera i jego współpracowników. Zastanawiali się nad tym, dlaczego ludzie są bardziej skłonni zmienić swoje poglądy na rzeczywistość, niż przyznać, że dotychczas się mylili. A wszystko w kontekście sekt religijnych przepowiadających rychłą zagładę.
Tego samego autora, redaktora
Szczegółowe dane

Twoje produkty
Twój koszyk jest pusty.